sobota, 30 lipca 2011

12.

Dzisiaj na moim blogu pojawi się notka o czymś zupełnie innym niż kosmetyki. Jak wskazuje nagłówek mojego bloga miało być o wszystkim, a tym czasem pisałam tylko o jednym. Naprawiam teraz swój błąd. ;)

Dzisiaj opowiem Wam o moim ulubionym soku: marchewkowym. Pierwszy raz w życiu sok marchewkowy spróbowałam jeszcze w podstawówce i był ohydny. Nie pamiętam, z jakiej był firmy. Mniej więcej rok później mama namówiła mnie na spróbowanie soku marchewkowego własnej roboty. Mówiła, że jest pyszny i to nie to samo, co ze sklepu. Opierałam się, ale w końcu dałam się przekonać. Mama miała rację był przepyszny! Zakochałam się od razu. Sok z butelki piłam jeszcze tylko raz i nie był tak niesmaczny jak ten za pierwszy, ale nie był to czysty sok marchewkowy tylko z jabłkiem, wyraźnie było je czuć. Ktoś, kto nigdy nie pił własnej roboty na pewno dałby się nabrać, że to czysty sok z marchewki.

A teraz o samym soku z marchewki. Dlaczego warto pić taki sok. Wiem, że wiele osób nie lubi pić soków. Myślę, że warto zacząć od takiego z marchewki, bo jest słodki i szybciej przypadnie do gustu niż np. z grapefruita (mój drugi ulubiony sok).

Sok marchewkowy z względu na wiele właściwości zdrowotnych nazywany jest cudownym sokiem. Duża liczba osób cierpiących  na różnorodne schorzenia po wprowadzeniu do swego jadłospisu soku marchewkowego stwierdziła, że sok marchewkowy  poprawił im zdrowie. Świeżo wyciskane soki na bazie marchwi (najlepiej organicznej) są ważnym elementem diety antynowotworowej.

Sok marchewkowy jest jednym z najbogatszych źródeł witaminy A (prowitaminy A) i jako taki może być z powodzeniem używany w codziennym jadłospisie. Sok marchewkowy ( świeżo wyciskany)  zajmuje wysoką pozycję, jako źródło innych witamin szczególnie witamin z grupy B. Zawartość minerałów jest również wysoka włączając w to wapń, miedź, magnez, potas, sód, fosfor, chlor, siarkę oraz żelazo. Witamina A zawarta w soku marchewkowym jest nieodzowna w funkcjonowaniu naszych oczów. Witamina A jest niezbędna w utrzymaniu zdrowego stanu dla wszelkiego rodzaju błon śluzowych. Witamina A wspomaga wzrost i rozwój kości wraz z zębami, tkanek miękkich, funkcjonowaniu różnorodnych gruczołów. Wspomaga również odporność na infekcje. Pierwsze objawy początkowego stadium niedoborów witaminy A to: suchy, złuszczający się naskórek szczególnie na ramionach i nogach; niedomagania w przewodzie pokarmowym (jelita), biegunki, słaby apetyt, upośledzony wzrost, spadek wigoru, spadek wagi ciała oraz słabowitość fizyczna; zanikanie gruczołów, słabo rozwinięte uzębienie z powodu deformacji emalii nazębnej, słaba zębina oraz jama zęba. Prawdopodobnie  niedobory witaminy A mogą prowadzić do: bezpłodności, do degeneracji nerwów obwodowych, kamieni nerkowych i kamieni w moczowodach (pęcherzu moczowym itp.). Wielu specjalistów podkreśla, że występujące niedobory witaminy A  mogą być rezultatem albo zbyt małej ilości witaminy A pobieranej wraz z pokarmem, albo genetycznego upośledzenia metabolizmu. Inną przyczyną niedoborów witaminy A jest używanie mineralnych olejków stosowanych, jako nośników witaminy A, a znacząco pogarszających wchłanianie witaminy A w przewodzie pokarmowym. Podczas zachodzenia niekorzystnych zmian spowodowanych niedoborami witaminy A, naturalną obroną organizmu przeciw infekcjom bakteryjnym jest usuwanie zaatakowanej tkanki (łuszczenie). Odpowiedni pobór witaminy A szczególnie w postaci surowego, świeżego soku z marchewki pomaga przezwyciężyć wszelkiego rodzaju infekcje.
Witamina A jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach, a nie w wodzie. Z tego wynika, że nadmiary witaminy A nie mogą być wydalane wraz z płynami ustrojowymi np. poprzez mocz, pocenie - jest ona magazynowana. Około 958 jednostek witaminy A jest magazynowanych w wątrobie, niewielkie ilości w innych tkankach np. w nerce, płucach oraz w warstwie podskórnej. Wątroba jest w stanie magazynować duże ilości witaminy A nawet na okres kilku lat w przeliczeniu na ww. minimalne dzienne dawki. Cały sekret leży w tym, aby utrzymać "żelazny zapas" wątroby na odpowiednio wysokim poziomie, a to wymaga codziennego wchłaniania odpowiedniej dawki witaminy A. Ilości beta-karotenu (w wątrobie jest przetwarzany na witaminę A) zawartego w soku marchewkowym można określić po jego intensywnym, czerwono-pomarańczowym zabarwieniu. Duże, solidne, ciemno-pomarańczowe marchewki są najlepsze, najbogatsze w beta-karoten w przeciwieństwie do jaśniejszych marchewek.
Inną witaminą znajdującą się w soku marchewkowym to witamina E. Witamina E występuje w 3 formach tj. alfa-, beta- oraz gamma-tocopherol , mieszanina ww. trzech form znana jest pod nazwą „witamina E kompleks”.

Aby dostarczać dużą ilość witamin oraz  minerałów dzienny jadłospis powinien być wzbogacony o surowy, świeży sok marchewkowy, pełen korzystnych właściwości zdrowotnych. Sok marchewkowy może być spożywany sam w sobie albo w połączeniu z innymi sokami i homogenatami owocowo-warzywnymi np. jabłkowym, nawet homogenizowany razem z awokado.

Pomoc:
1. http://amigdalina.com.pl/

poniedziałek, 18 lipca 2011

11.

Dzisiaj na moim blogu pojawią się dwa tagi. Otagowana zostałam już dawno, bo w maju, a do tej pory się za to nie wzięłam. Nie lubię olewać ludzi, dlatego biorę się za to, chociaż z wielkim opóźnieniem, za które bardzo przepraszam.


Pierwszy tag: Sunshine Award



Zasady Sunshine Award:
1. Podziękować za wyróżnienie.
2. Zamieścić link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Wkleić logo wyróżnień.
4. Przekazać nagrodę do 10 blogów.
5. Zamieścić linki do tych blogów.
6. Powiadomić nominowane osoby.
7. Stworzyć listę rzeczy, które czynią Cię szczęśliwą.

Podaruję sobie punkt 4, 5 i 6, ponieważ już chyba każdy był otagowany. :)
Podziękowania natomiast należą się Kotwilce oraz Czarnemu Elfowi
Bardzo, bardzo wam dziękuję.


Co mnie czyni szczęśliwą, hm...? To nie takie proste pytanie. Na pewno wewnętrzny spokój i świadomość, że wszystko toczy się po właściwym torze. Szczęśliwą czynią mnie czasem proste, codzienne sprawy, pewne zdania, uśmiech ludzi na ulicy. Szczęście to bardzo duże słowo.


Drugi tag: TOP 10 AWARD


Zasady TOP 10 AWARD:
1. Podziękuj za przyznanie wyróżnienia.
2. Zamieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Wklej u siebie logo wyróżnienia.
4. Przekaż nagrodę 10 bloggerkom.
5. Zamieść linki do tych blogów.
6. Powiadom o tym nominowane osoby.
7. Stwórz listę 10 ulubionych kosmetyków.

Podziękowania ponownie należą się Kotwilce. :)

Trudno mi wybrać dziesięć ulubionych kosmetyków. Po pierwsze często testuje jakieś nowe kosmetyki, a po drugie nie używam ich za wielu, ale mimo to spróbuję. 
1. Żel myjący do twarzy (Dr Scheller) 
2. Płyn do kąpieli (Babydream)
3. Odżywka do włosów (Alterra)
4. Balsam do stóp (Natuderm Botanics) 
5. Krem do mycia twarzy (Alterra)
6. Oliwka pielęgnacyjna (HiPP)
7. Balsam do higieny intymnej, sensitive (Facelle)
8. Olejek z drzewa herbacianego (Kej)
9. Krem do twarzy i ciała (Babydream)
10. Olej Jojoba (ZróbSobieKrem)

środa, 13 lipca 2011

10.

W dniu dzisiejszym udałam się do Mydlarni przy ulicy Wita Stwosza, aby zakupić pewien szampon, którego (jak się okazało na miejscu) nie było. Jednak obok były produkty ze strony zrobsobiekrem gdzie między innymi stał olej jojoba. Kilka dni temu nasłuchałam się wielu pozytywnych opinii na jego temat, więc postanowiłam go kupić. 
Olej prezentuje się tak (zdjęcie z internetu, nie przejmujecie cię datą ważności, mój jest świeży ;))


Skoro już jesteśmy dzisiaj przy tym oleju to powiem Wam coś więcej na jego temat.

Nazwa: Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil
Pochodzenie: Chiny, Meksyk, południowa część Stanów Zjednoczonych, Argentyna, Australia.
Wiadomości ogólne:
Jojoba to wiecznie zielony krzew zwany niekiedy bukszpanem chińskim. Roślina ta pochodzi z pustyń Sonora i Mojave rozciągających się na terenach Meksyku i stanu Arizona w USA. Krzew jojoby ma grube, szaro-zielone liście oraz niepozorne, żółto-zielone kwiaty. Rodzi twarde, owalne orzechy barwy ciemnobrązowej. Orzechy jojoby zbiera się w celu pozyskania ciekłego wosku powszechnie znanego jako olej z nasion jojoby. Ta bezwonna i bezbarwna ciecz jest nadzwyczaj odporna na utlenianie i charakteryzuje się niezwykłym składem chemicznym zbliżonym bardziej do składu ludzkiego sebum lub tranu z wieloryba niż do składu zwykłego oleju roślinnego.

Jojoba zawdzięcza swoja nazwę plemieniu O'odham, rdzennym mieszkańcom pustyni Sonora, którzy przez setki lat używali i wysoko cenili olej z nasion jojoby. Dodawali go do produktów kosmetycznych i leków, takich jak balsamy do ciała czy odżywki do włosów, a także stosowali jako uzupełnienie diety tłumiące głód w okresach, gdy brakowało żywności. Z prażonych nasion jojoby parzono także napój zbliżony do współczesnej kawy.

Dziś krzewy jojoby uprawia się powszechnie na terenach pustynnych i półpustynnych, przede wszystkim w Argentynie, Australii, Izraelu, Meksyku, Palestynie, Peru, a także w USA. Na całym świecie olej z nasion jojoby coraz częściej zastępuje tran, przyczyniając się tym samym do ocalenia wielorybów przed wyginięciem.



Zastosowanie w kosmetyce:
Olej z nasion jojoby jest uważany za jeden z najważniejszych składników produktów kosmetycznych. Olej ten tworzy na powierzchni naskórka cienką, nietłustą powłokę lipidową o silnych właściwościach natłuszczających, która zwiększa elastyczność i sprężystość skóry, nadając jej równocześnie aksamitną gładkość. Olej z nasion jojoby jest ponadto znany jako skuteczny środek oczyszczający, kondycjonujący, nawilżający i zmiękczający zarówno skórę, jak i włosy - z tego względu często można go znaleźć w składzie różnorodnych produktów kosmetycznych przeznaczonych do pielęgnacji włosów, ciała i twarzy.

Można go stosować do każdego rodzaju cery. Cera sucha produkuje zbyt mało sebum. Olej z jojoby doskonale zastąpi te niedobory i zapobiegnie wysuszeniu skóry. Odżywi ją i nawilży. Zachowuje naturalny kwaśny odczyn skóry. Cera tłusta nadmiernie wydziela sebum i jest skłonna do wyprysków. Olej jojoba reguluje (hamuje) wydzielane sebum. Przyśpiesza regenerację komórek skóry łagodzi stany zapalne. Przy łupieżu, egzemach i łuszczycy działa nawilżająco i kojąco. Jest bakteriostatyczny, dodawany do preparatu wydłuża jego okres trwałości. Ponieważ nie ma charakterystycznego zapachu, jest również stosowany jako nośnik do perfum. Perfumy na bazie oleju jojoba nie są tak lotne, jak na bazie alkoholu i ich trwałość jest dużo większa.

Pomoc:
1. http://www.phenome.pl
2. http://www.zrobsobiekrem.pl

sobota, 2 lipca 2011

9.

Dzisiaj znowu przychodzę do Was z recenzją. Po lupę weźmiemy tym razem produkty tylko do twarzy. Będą to żel do mycia, krem oraz olejek z drzewa herbacianego. W takim razie zapraszam. :)




Standardowo na początek kilka suchych faktów, a następnie moje własne spostrzeżenia.

Dr Scheller
Cena: 19,99 zł
Pojemność: 125 ml
Dostępność: Głównie drogerie Natura oraz Super-Pharm
Skład: Aqua, Glycerin, Coco Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lauryl Sulfoacetate, Xanthan Gum, Punica Granatum Extract, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Carrageenan, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Alcohol. 

Babydream
Cena: ok. 5 zł
Pojemność: 100 ml
Dostępność: Rossmann
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate Citrate, Helianthus Annuus Seed Oil, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Parfum, Cera Alba, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Chamomilla Recutita Flower Extract, Bisabolol, Xanthan Gum, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Sodium Hydroxide.

Kej
Cena: ok 10 zł
Pojemność: 10 ml
Dostępność: Apteki, sklepy zielarskie
Skład: Melaleuca Alternifolia.

Spostrzeżenia:

Żel z Dr Schellera kupiłam, kiedy zaczęłam moją przygodę z kosmetykami naturalnymi. Żel jest łatwo dostępny, a cena przystępna. Początkowo bałam się, że może mnie odstraszać jego zapach, ponieważ mleczko z tej serii pachniało okropnie (przesadnie było czuć zapach, było go za dużo), ale na szczęście tak się nie okazało. Żel bardzo dobrze oczyszcza twarz, co jest dla mnie ważne, bo nie używam mleczek ani toników. W czasie mycia tworzy się delikatna pianka. Nie rozumiem zarzutów, że ten żel jest mało wydajny. Ja go używam codziennie (od 1,5-2 miesięcy) i ubyło mi raptem 50%. Naprawdę nie trzeba tego żelu wziąć dużo, aby umyć dokładnie całą twarz. Jego kolejnym plusem jest to, że nie wysusza cery ani nie podrażnia jej, ale nie ma, co się dziwić, bo skład żelu jest naprawdę bardzo dobry. Ostatnim plusikiem jest opakowanie. Uwielbiam opakowania z otwarciem ku dołowi. W czasie zużywania kosmetyku zawartość przesuwa się systematycznie w dół i dzięki temu pod koniec nie musimy się siłować z wydostaniem zawartości z opakowania. Na pewno wrócę do tego żelu!

Krem Babydream kupiłam, ponieważ jest niedrogi, ma przyjazny skład i pozytywne opinie. Używam go tylko do twarzy, więc nie wiem jak się spisuje na ciele.
Nie zawiodłam się na nim. Delikatnie otula cerę. Używanie go z rana lub wieczorem to naprawdę przyjemna chwila. Nie zapchał mojej problematycznej, kapryśnej cery i za to również należy mu się duży plus. Cera się po nim nie świeci, a mimo to jest nawilżona. Nie wiem wprawdzie czy dałby radę zimą lub na sporym wietrze, ale w sumie to nie leży w jego zadaniu, od tego został stworzony osobny krem. Na plus oceniam również opakowanie (tak jak pisałam wyżej uwielbiam opakowania z otwarciem ku dołowi) oraz to, że jest zarówno do twarzy jak i ciała (przydatne w podróży). Na pewno go jeszcze kupię.

Nasłuchałam się bardzo wielu pozytywnych opinii na temat tego olejku z firmy Kej i tego jak działa na pryszcze. Kupiłam i... trochę się zawiodłam. Na mojej skórze z pryszczami nie robi nic. Nawet nałożenie tego olejku (niczym go nie rozcieńczam) na ranę nie powoduje u mnie pieczenia. Nie zniechęcałam się jednak i używałam go dalej myśląc, że moja cera się w końcu przełamie, nie przełamała. Za to zauważyłam inną zaletę. Ten olejek spłyca blizny. Początkowo myślałam, że mi się wydaje, ale nie, naprawę spłyca. Oczywiście nie jest to jakieś wielkie spłycanie, ale widoczne. Ponadto, od kiedy go używam pryszczy jest jakby mniej, więc antybakteryjne właściwości na pewno posiada i chroni przed wysypem, ale tak jak pisałam z pryszczami już obecnymi nie robi nic. Na plus mogę ocenić również zapach tego olejku, mi się podoba (niekoniecznie ludziom obok mnie ;)). Na pewno kupię go ponownie dla ochrony przed pryszczami, chociaż nie ukrywam, że głównie zależało mi na likwidacji już obecnych.