sobota, 23 kwietnia 2011

4.

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją płynu do kąpieli z Babydream i odżywki do włosów z Alterry.


Oba produkty używam od ponad miesiąca i jeszcze żaden mi się nie skończył, więc jak widać są wydajne. Na początek jednak podam kilka suchych faktów.

Babydream
Cena: ok. 10 zł
Pojemność: 500 ml
Dostępność: Rossmann
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Panthenol, Triticum Vulgare Germ Extract, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Flower Extract, Parfum.

Alterra
Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 200 ml
Dostępność: Rossmann
Skład: Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Stearamidopropyl Dimethylamine, Myristyl Alcohol, Glycine Soja Oil*, Triticum Vulgare Oil, Sodium Lactate, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Lactic Acid, Tartaric Acid, Vitis Vinifera Extract*, Helianthus Annuus Seed Oil, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**.
* składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
** naturalne olejki eteryczne.


A teraz moje własne spostrzeżenia.
Płyn do kąpieli z Babydream używam pod prysznic (nie posiadam wanny ;)) i sprawdza się znakomicie. Na gąbce tworzy bardzo ładną, a jednocześnie delikatną piankę. Zapach jest taki sam jak przy całej linii niebieskiej z Babydream. Płyn jest wydajny (mam go ponad miesiąc). Początkowo nie wiedziałam ile go lać, więc w rezultacie brałam go za dużo, tak pewnie starczyłby na jeszcze dłużej. Skład płynu jest rewelacyjny, więc spokojnie można nim myć nasze pociechy. Cena nie jest wygórowana jak na taką pojemność. Podejrzewam, że w wannie sprawdziłby się jeszcze lepiej (producent pisze, że wystarczy wlać 2-3 krople). Z pewnością do niego wrócę i polecam każdemu.

Nigdy nie spotkałam lepszej odżywki niż ta z Alterry. Odżywka jest bardzo wydajna. Mam włosy prawie do pasa i myje je codziennie, a odżywki ubyło raptem jakieś 60-65%. Do tego jest łatwo dostępna i niedroga. Zapach bardzo, bardzo mi się podoba.
A teraz inne kwestie. Od odżywki wymagam trzech rzeczy. Po pierwsze jak sama nazwa wskazuje ma odżywiać, po drugie pomagać w rozczesywaniu włosów, a po trzecie nie powodować obciążenia, które skutkuje tłustymi włosami już w połowie dnia. Ta odżywka spełnia wszystkie te funkcje, ale jej główna magia polega na tym, że nigdy nie spotkałam odżywki, która by aż tak odżywiała! Miałam już całkiem sporo zniszczone włosy, głównie przez moje złe czesanie (szarpanie). Ta odżywka wyraźnie poprawiła ich wygląd, widać to nawet w ciemnościach. Poza tym producent nie kłamie, ona naprawdę nadaje ładny blask włosom. Każdego dnia ta odżywka mnie zaskakuje i nie sądzę, że zamienię ją na inną. Koniecznie ją wypróbujcie, to magia, a nie odżywka!

3 komentarze:

  1. Jak tylko zużyję 3 otwarte (!!!) odżywki do włosów, biorę się za Alterrę za Twoją namową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kupiłam dziś ten płyn, mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. produkty Alterra co raz częściej pojawiają się na blogach i są to zawsze pozytywne recenzje - już napaliłam się na pomadkę, a teraz do listy muszę dopisać odżywkę xD
    (tylko kiedy ja ją zacznę stosować jak jeszcze mam 2 niedokończone i 1 nieotwartą dużą butlę Mrs Pottters)

    OdpowiedzUsuń